sobota, 15 lipca 2017

Lind

Wygląd: Szczupła i smukła wadera o średnim wzroście. Futro jasne, grzywka kolorowa. Kąciki ust często wygięte w uśmiechu. Sprytne i ciekawskie spojrzenie oczu, pod którymi są z obu stronach pyska trzy ciemne plamki. Gęsta, potargana czupryna z kilkoma piórami o kolorach grzywki. Są one z tyłu głowy, pomiędzy ruchliwymi uszami. Podobne, ale już nie tak jaskrawe są w sierści puszystego ogona. Najmniejsze, delikatne, są na zgięciach łap. Nosi przy boku torbę.
https://orig00.deviantart.net/d1cf/f/2018/090/3/2/lind_by_explosivepurplefox-dc7h08n.png
(Autor obrazka: ExplosivePurpleFox)

Imię: Lind (nieodmienne!), oznacza to "ptak", drugie brzmi Gale, czyli "wicher"
Ksywki: Wilki od dawna mówiły na nią przez pomyłkę "Linda" myśląc, że to jej imię. Istnieje także nadana ksywka ''Indianka", przez pióra. Ting mówi na nią często "pierzasta"
Tytuł: Nieustraszona wojowniczka, Skrzydlaty kundel (20)
Wiek: 9 lat, ale wygląda na 3 lata. Nieśmiertelna.
Rasa: magiczny wilk
Płeć: Wadera.
Status: Rozgląda się za partnerem, bardzo by chciała kogoś poznać!
Stanowisko: patrol nadziemny
Charakter: Pewny siebie, trochę niesforny, zadziorny uśmiech trochę myli, nie jest chamska ani nie wywyższa się jak można by  było pomyśleć na pierwszy rzut oka. Prawda, ma dość duże mniemanie o sobie ale nie przeradza się to w bycie próżną czy zadufaną. Przynajmniej na teraz. Lind po prostu wierzy w siebie i w powodzenie swoich działań. Tak samo wierzy w innych i jest zawsze gotowa ich wspierać. Trochę z niej marzycielka, odpływa myślami raz po raz. Być może czasem się zastanowisz czy Lind na pewno dorosła do swojego wieku. Aktywna, ruchliwa i zdeterminowana wilczyca, głodna nowych wrażeń, często roześmiana (jeśli Ting jej chwilowo nie dogryza), ale naturalnie wie bardzo dobrze, kiedy być poważną. Wielokrotnie zabiegana i zajęta w ciągu dnia z przerwami na lenistwo. Potrafi być słodka, ale kopnie cię w tyłek jak ją będziesz poniżać. Nie obchodzi jej co damie nie wypada. Nie potrafi być od razu bezpośrednia, np przy pierwszej rozmowie czuć się absolutnie swobodnie, ale uwielbia towarzystwo i nowe znajomości. Jak przełamie się to będzie bardzo rozgadana i wesoła. Łatwo się przywiązuje, jednak  mimo to próbuje być samowystarczalna. Szczególnie w działaniach. Wszystko da radę sama, umie sama, wie sama. (Wiąże się to z jej przekonaniem w kwestii proszenia o pomoc - "To zawracanie głowy". Jednak sama często wyciąga łapę do innych) Wiadomo jak to się nieraz kończy. Podobne problemy pojawiają się przy jej działaniach - chaotycznych i nieprzemyślanych. Niecierpliwość, jej wielki upór i uleganie magii chwili bierze górę, Lind musi dostać solidnie po głowie, albo w końcu zobaczyć jak jest, żeby zatrzymać się i pomyśleć.  Niestety należy do mściwych wilków i bardzo ulegających emocjom. Nie panuje nad uczuciami. Wrażliwa z niej wilczyca, nie musi stać się wiele, aby zepsuć jej pół dnia, czy solidnie wkurzyć. Lind często nie potrafi odpuszczać, nigdy nie daje za wygraną. 
Co do relacji, wartościowa z niej towarzyszka, lojalna troskliwa i bardzo empatyczna. Godna zaufania, nie zawaha się skłamać, żeby nie zdradzić tajemnicy. Wyciąga pomocną łapę.
Czy jest mądra? Powiedzmy. Lind dba o swój rozwój,  próbuje pracować nad  wadami charakteru, ale... Różnie to bywa.
Cechy szczególne: Kilka piór tu i tam, to nie ozdoba, tylko część jej futra. Rzucają się w oczy potargane włosy. Kto ma czas i cierpliwość układać te kudły? Dobrze, że chociaż Ting lubi ją czesać swoimi pazurami.
Żywioł przewodni: Powietrze, Lind jest szczerze dumna z tego żywiołu.
Żywioły:  Jak wyżej.
Talenty: Najczęściej używanym jest głośny, lub bezszelestny lot na skrzydłach wiatru, wilczyca potrafi wykonywać za pomocą tego niesamowite akrobacje i figury w powietrzu. Przetrzyma za pomocą wichru przedmioty w powietrzu albo rzuci nimi, ale nie na długo, zależnie od masy. Słyszy dźwięki z bardzo dalekich odległości, przecież przenoszą je drgania cząsteczek powietrza. Uważaj co mówisz przy niej na głos! Umie gwizdać jak ptak każdego rodzaju. Przekierowuje tlen, może np. przywołać  bańki tego gazu pod wodą, żeby oddychać. Jeśli niebo jest zachmurzone, wilczyca potrafi sprowadzić uderzenie pojedynczego pioruna. Niestety jak na razie rzadko kiedy trafia idealnie.
Dodatkowo Lind ślicznie wyszywa i nawet ładnie rysuje, zwłaszcza z pamięci. Umiejętności wciąż się rozwijają.
Słabe punkty: Jak powiedziane wcześniej, robi zanim myśli, czeka przed czynem raz od święta. Dość łatwo odwrócić jej uwagę. Chociaż jest wytrzymała, nie jest silna. Emocję biorą górę nad rozumem.
Potrafi czytać: tak
Potrafi pisać: nie (0/2)
Potrafi liczyć: tak
Umiejętności: 
Szybkość: 243
Wytrzymałość: 228
Siła: 233
Zwinność: 218
Skoki (bez użycia mocy): 203
Inteligencja: 243
Moc: 88,75
Rodzina: Jest sierotą, zaadoptowała ją starsza wilczyca, do której Lind zwracała się per Babcia. Kocha ją całą sobą. Zupełnie inaczej jest z Tingiem, chociaż istnieje jakaś więź między nimi. Wadera chciałaby, żeby był jej podwładnym, ale on wręcz przeciwnie.
Głos Lind (ten żeński)
Majątek:
  • Punkty: 1447
  • SG: 307
  • ZK: 17
  • Belloss: 0
  • Magiczne przedmioty: 2x Lampka Motyla, Błękitne Oko, 2x Medalion Nieśmiertelności, Magiczny Flet, Medalion Wizji, Bransoletka Snu, Magiczna Lina, 2x Wilczy Pazur (5 życzeń), Kamień Umiejętności, Eliksir Szczęścia
  • Rzadkie przedmioty: Medalion Ognistych Smoków, Bransoletka Życzeń, Pierścień Niezgody, Medalion Upływającego Czasu, Kamień Bonusowy (festyn 2018), 2x Medalion Rosnącej Potęgi
  • Wyjątkowe rośliny: 30 kulek niebieskiego agrestu, Kamień Siwobrodego, 40 jagód, 20 nocnych lilii, 50 liści melisy, 3 plastry miodu, 60 kwiatów rumianku, 25 poziomek, 10 niebieskich świetlików, 30 jeżyn, 3 kawałki rubinu, mroczny płomień, 10 róż sprawiedliwości, 10 błękitnych bibliofilek, 3 kawałki srebra, 15 róż Hery, 5 kawałków kwarcu, 5 wodnych muchołówek, 4 perły, 2 kokosy, banan, 2 kawałki złota, 5 bursztynów
  • Rzeczy znalezione w op.: Przedmiot o nazwie Wichura Płomieni. Wygląda niepozornie, ot szklane, szczelnie zakręcone naczynie z małym płomieniem w środku. Niby Lind jest właścicielką owego artefaktu, ale to Ting trzyma to przez większość czasu. Naszyjnik Prawdy. Pudełko słodkich psich ciasteczek, które jednak w smaku wcale nie przypominają karmy produkowanej przez ludzi. Rozpływają się w ustach i są mięciutkie. Opakowanie jest ładnie ozdobione w psie łapki, a samo tło ma kolor miętowy. Błyszczy się przy przechyleniu w stronę światła. Zjedzenie ciasteczek daje +10 do pożywienia. Biały kubeczek w psie łapki. Ma napis "I wuff coffee", a tuż obok jest dość realistycznie namalowany beagle z wysuniętym językiem. Nierozpuszczalne sople. Oszlifowany cyrkon-klucz. Skruszony szmaragd. Ręcznie przepisana księga z BK. Kilka kryształków soli.
Punkty pożywienia: 309
Zdrowie: 100%
Historia przed dołączeniem: Lind nie znała rodziców, porzucono ją zimą na pewną śmierć. Pewna stara wadera, mieszkająca samotnie, przygarnęła ją do siebie i wychowała jak własne szczenię. Waderka od najmłodszych lat poznawała w chacie Babci historie podróżników, odkrywców i herosów. Obudziło to w niej już wtedy pragnienie osiągnięcia czegoś i zobaczenia więcej niż ten dom i kilka okolicznych jaskiń. Tak samo jak opowieści z książek, Lind fascynowała nauka nowych umiejętności, które przekazywała jej Babcia. Jednakże najwspanialszą rzeczą pod Słońcem były ćwiczenia z mocami, Lind czuła się podczas zabawy z powietrzem jak ryba w wodzie. Chciała wiedzieć wszystko o wszelkich żywiołach, więc coraz starsza, szukała wiadomości  w książkach.
Pewnego razu  zauważyła coś nowego. Przy rozdziale o ogniu i wietrze był opisany artefakt zwany Wichurą Płomieni, ukryty w zaginionym Kanionie Magmy, wszystko opisane wraz z zaznaczoną na mapie Górą Upadłych, górą która jest stosunkowo niedaleko. Zaintrygowało to wciąż młodą Lind, nie dawało jej spokoju. Wyglądało to jak okazja do przeżycia jej wymarzonej od dawna przygody. Podzieliła się pomysłem z Babcią, która zareagowała pozytywnie, zgodziła się na wyprawę, ale były dwa warunki-ukończenie 16 wilczych lat i dobre przygotowanie się do drogi. Lind postanowiła, że spełni oba, co zdołała osiągnąć.
Upragniony czas wyruszenia nadszedł, plan wyglądał następująco: Lind zdobywa Wichurę Płomieni i idzie dalej w świat znaleźć swoje miejsce. Otrzymała trzy  rzeczy na odchodnym: magiczne przedmioty na wyprawę, naszyjnik z bursztynu który Babcia zawsze nosiła na szyi i wyznanie, że ta właśnie starsza wilczyca za młodu była podróżnikiem i sama napisała wiele dzienników o odkryciach. Ze wzruszeniem obie wadery pożegnały się i Lind odeszła. Udało się jej pomimo trudności, niebezpieczeństw i z pomocą magii  znaleźć drogę do Kanionu Magmy, a tam trafić do Komnaty Straceńców Teenussa. Tam miała być Wichura Płomieni. Ostatnią przeszkodą był strażnik. Po ciężkim starciu, od śmierci wybawił wilczycę naszyjnik Babci, to był Klucz. Lind w zamian za oddanie go, mogła wyjść z komnaty żywa, do tego z artefaktem. Zrobiła tak, otrzymała Wichurę, ale nie wyglądało to tak jak sobie wyobrażała wilczyca. Zmieszana opuściła Kanion z pomocą strażnika, który przedstawił się imieniem Ting  jak się okazało od tamtego czasu będzie podróżował razem z nią, bo wciąż jest odpowiedzialny za Wichurę, nawet jeśli należy ona teraz do Lind. Chociaż wilczyca nie wie czy to wszystko było tego warte, wierzy po cichu, że zdoła wreszcie wykorzystać moc Wichury.
Historia po dołączeniu: W wyniku  paru spotkań z górskimi gnollami i kilku nierozważnych decyzji, Lind i Ting (niosący Ognistą Wichurę) zostali rozdzieleni w zawalonym tunelu. Oboje od tamtej chwili wędrowali po dwóch różnych stronach łańcucha górskiego. Mieli się zobaczyć przy skalnym łuku, jednak czasowo pozbawiona mocy Lind nie zdołała uniknąć po drodze gnolli. Podczas ucieczki, spadła z niemalże szczytu góry na tereny Watahy Magicznych Wilków, cudem przeżywając upadek. Została oczywiście przyprowadzona do Alfy, którą poprosiła o chociaż tymczasowe przyjęcie do stada. Obecnie wadera ma dużo wątpliwości czy dogada się z innymi członkami, planuje zemstę na gnollach i zastanawia się co teraz zrobi Ting, jeśli nie spotka jej przy skalnym łuku.
Właściciel: smokoria1987@gmail.com

Po przemianie: Jeszcze nie wie czy potrafi się w cokolwiek przemieniać.

Wygląd: Ting jest dość niskim, z pozoru drobnym stworzeniem o długich ramionach. Łatwo mu rozmawiać z wilkami, skoro ma wzrok idealnie na wysokości oczu czworonożnego rozmówcy. Zwykle porusza się na dwóch nogach, lekko pochylony do przodu. Od czubka głowy po koniec półtorametrowego ogona, pokrywa go delikatne, krótkie, popielatoszare futro. Wszystkie łapy Tinga zakończone są szponami, które służą zarówno lepszej przyczepności, jak i do walki. Na jego nieco wychudzonej sylwetce wisi długie ubranie z jasnego, surowo wyglądającego materiału. Brzegi i końce rękawów cienkiego płaszcza ozdobiono czerwonymi wzorami. Pod tym Ting nosi jeszcze kolczugę zakrytą nieco ciemniejszym kubrakiem i coś w rodzaju spodni. Materiał płaszcza zakrywa także przywiązane do pasa przedmioty. Są to między innymi: cztery małe fiolki z eliksirami, kamerton i misternie oszlifowany rubin. Prawie cały pysk Tinga zakrywa obdrapany hełm, do złudzenia przypominający prawdziwą czaszkę wilka o ostrych zębach. Do hełmu przyczepiony jest pióropusz z poszarpanych, miejscami nadpalonych czarnych i białych piór z czerwoną lub niebieską końcówką. Czasem widać pomiędzy nimi cienkie, jakby kocie uszy Odmieńca. Z ciemnych oczodołów "czaszki" spoglądają lśniące, złote oczy z okrągłymi źrenicami. Ting nosi ze sobą nieduży, skórzany plecak, z którego zwykle wystaje gryf specyficznie zdobionego banjo o ośmiu strunach, czasem też dwie ptasie czaszki przywiązane do końców dwóch kijów - jego broń. Na chudej szyi Odmieńca kołysze się naszyjnik ze sznurka i jednego bursztynu.
Ting, jako strażnik Wichury Płomieni, ma ją zawsze ze sobą i bardzo rzadko przekazuje komukolwiek chociaż na chwilę. Ten należący wprawdzie do Lind artefakt, wygląda jak mały, jasny płomyk w szczelnie zakręconym słoiku z grubego szkła. Odmieniec często obwiązuje to brązowym materiałem, na którym jest wyszyty niezrozumiale wyglądający napis.

Imię: Pełne brzmi Ting Teenuss
Płeć: Samiec
Rasa: Odmieniec
Gatunek: Obecnie już niemalże wymarły, zwany Et Magicae. Przez masę rozbieżności w teoriach z kim są właściwie spokrewnieni ci owadożerni, skończyli dorzuceni do "rasy" Odmieńców.
Partner: -
Wiek: Szacowany na około 500 lat. (Starzeje się dużo wolniej dopóki pozostaje strażnikiem Wichury Płomieni. Dochodzi jeszcze do tego kilka długich okresów hibernacji)
Agresywność dla: watahy: 0/10, obcych: 4/10, wrogów: 10/10
Charakter: To, co okazuje na co dzień, to dość trudny charakter. Ting często jest złośliwy, zrzędliwy, uparty i wygadany. Lubi dogryzać słowem, rzucać cięte uwagi i krytykować. Sprawia wrażenie dość samolubnego i leniwego. Do tego dochodzi jeszcze fakt jego szczerości.
Przewiduj, że będzie mądrzył się na wiele tematów; jest bardzo wyedukowany, ale tylko w teorii. Praktyka dotyczy w sumie tego, co napotkał podróżując z Lind (lub sam przez te kilka miesięcy). Niestety, duża część jego zasobu wiedzy teoretycznej jest nieaktualna.
Mogłoby się wydawać, że to s t o s u n k o w o opanowany stwór, jednak marny twój los jeśli tkniesz "jego" Wichurę Płomieni. Wtedy to odruchy bezwarunkowe; najpierw impuls w pazury. Taka rola strażnika. Nie popuści także obrazy fizycznej (czasem też słownej) siebie, czy Lind. Jeśli już zdołasz wyprowadzić go z równowagi, przerazi cię na śmierć zachowaniem, a później nieźle zarysuje, jeśli nikt go nie powstrzyma. Może właściwie nie poprzestać na tym, nie wolno mu zabić jedynie właściciela (w tym przypadku właścicielki) Wichury Płomieni. Nie ma zbyt wielkich skrupułów, bez żadnego wstydu przyznaje, że zabił siedem wilków i jednego lisa na swojej 498-letniej straży. Bywa bardzo brutalny i bezwzględny. Nie poddaje się bez walki, nie uznaje słowa "porażka". Dlaczego? Odkąd pamięta, nie przegrał jeszcze żadnego pojedynku.
To nie jest tak, że nie można z nim normalnie porozmawiać, ale jeśli nie przedstawi cię mu Lind, to raczej nie będzie chciał nawet na ciebie patrzeć. Ogólnie nie przepada za nowymi znajomościami, chyba że mowa o jakimś n a p r a w d ę ciekawym stworzeniu/osobie.
Ting nie jest zagubiony we wciąż nowym dla niego świecie, jest nim bardziej... zafascynowany.
Szczególnie gwiazdami. Kiedy siada pod bezchmurnym, nocnym niebem wie, że już tyle czasu na to patrzy, a mógłby tak patrzeć długo, długo jeszcze.
Ting łatwo się zachwyca miejscami, rzeczami i istotami o których nawet nie śnił będąc zamkniętym w swojej komnacie przez prawie 500 lat. Niełatwo go zainteresować słowem, jemu trzeba pokazać, on musi zobaczyć, doświadczyć.
Nie jest miłośnikiem otwartych przestrzeni, zdecydowanie woli ciemne pomieszczenia. Ciepłolubny, jednak unika promieni słońca; siła przyzwyczajenia. Nie znosi zmian i ma swoje nawyki, których ani myśli się pozbywać. Mało go obchodzi co inni myślą, on ma własny, czasem dziwny styl bycia. Ma też swoje przekonania, ale na ogół nie broni ich zębami i pazurami. Lubi od czasu do czasu porozmawiać o sobie (ale musisz mieć ziarna kawy).
Będzie próbował tłumaczyć, jak lepiej postąpić, ale jak ktoś nie słucha, to Ting najczęściej siada i patrzy jak ktoś robi sobie "kuku".
Dzieli dosyć dziwną relację z Lind. Marudzi, że "Pierzasta" sprawia same problemy, jednak liczy się praktycznie tylko z jej zdaniem. Mogłoby się też wydawać, że tylko ją szanuje i tylko o nią się troszczy. Usłuży jej dobrą radą i wyciągnie z opresji, jeśli zajdzie potrzeba, chociaż nie należy to do jego obowiązków wobec właściciela artefaktu.
Ting uwielbia swoje banjo i wszelkie inne instrumenty, które tylko wpadną mu w łapy. Wrodzone zamiłowanie do muzyki, typowe dla tego gatunku.
Skrywa w sobie pewną wrażliwość, empatię i troskę. Stosunkowo łatwo dostrzec prześwity tych cech, szczególnie skierowanych w stronę Lind i jej otoczenia. Trudno mu czasem jednak okazać uczucia takie jak sympatia, smutek, czy nawet szczęście. Nikt go nie nauczył jak postępować z jakimikolwiek uczuciami, dlatego jest, jak jest.
Chociaż sprawia wrażenie w miarę samowystarczalnego, potrafi się przywiązać na stałe i naprawdę otworzyć, a na dłuższą metę, okazać bardzo przydatnym kompanem.
Ważne - nie używa imion. Przypisuje osobom tytuły, często odnoszące się do wyglądu, czy kojarzonych zachowań. ("Pierzasta", "Srebrzysta", "Dzięcioł"...)
Umiejętności: Ting o wytrenowany wojownik, polegający na swojej zwinności i szybkości połączonej z ostrymi szponami oraz kijami wyposażonymi w ptasie czaszki. Ich dzioby nadają się zarówno do walki wręcz, jak i do plucia płomieniami. To jedyna umiejętność Tinga związana z jakimkolwiek żywiołem, chociaż nie pochodzi bezpośrednio od niego. Tylko on potrafi je wykorzystać do przywołania ognia za pomocą wydmuchiwanego powietrza.
Najlepiej radzi sobie na ograniczonych przestrzeniach, gdzie może łatwo odbijać się od ścian i atakować z każdej możliwej strony. Jego refleks połączony z przewidywaniem ruchów przeciwnika, czyni go bardzo niebezpiecznym wojownikiem.
"Nie może widzieć twojego ciosu, jeśli chcesz go zadać"
Jest w stanie sprawnie poruszać się w wielu środowiskach (z wyłączeniem wody). Jego futro nie pali się, on sam jest wytrzymały na wysokie temperatury.
Potrafi świetnie grać na swoim banjo. Nieźle wychodzi mu dopasowywanie dźwięków ze słuchu. Ma też całkiem melodyjny głos. Umie płynnie porozumieć się jedenastoma językami, z czego część to języki wymarłe. Zna też pewne podstawy kilku innych dialektów. Potrafi czytać, radzi sobie z pisaniem i prostymi rachunkami. Znacznie lepszy w nawigacji niż "jego właścicielka".
Chociaż Wichura Płomieni pozostaje zamknięta, Ting, jako jej strażnik, może "uchylić ją", uwalniając część tej niszczycielskiej mocy. Nie robi tego jednak często, ponieważ (chociaż tego nie przyzna) sam się boi.
Sposób spędzania wolnego czasu: Jeśli nie chodzi akurat za Lind, pewnie siedzi w jej jaskini. Jego głównym zadaniem jest pilnowanie Wichury Płomieni, ale w międzyczasie może także grać na banjo, łapać owady, albo podziwiać piękny świat.
A, jeszcze coś - częstym zjawiskiem są jego słowne przepychanki z Arkanem. Z resztą i z Lind zdarza mu się taka wymiana zdań, przecież żadne z nich nie lubi odpuszczać riposty.
Rodzina: Nieznana.
Potomstwo: Brak.
Towarzysz wilka: Lind


Wygląd: Dwunogi, potężnie zbudowany Odmieniec o stosunkowo szerokich ramionach. Stojąc prosto mierzy około 1,6 metra. Jego pysk zakrywa hełm do złudzenia przypominający górną część autentycznej czaszki niedźwiedzia z wyłamanymi dwoma zębami. Z czarnych oczodołów widać zielone oczy o okrągłych źrenicach. Baldor ma nieduże, kocie uszy zakończone pędzelkami. Jego drapiące futro jest ciemnobrązowe z ciemnoszarymi pręgami; zupełnie jak u kota. Plecy, kark, a także czubek głowy Odmieńca porastają długie igły, podobne do tych na grzbiecie jeżozwierza. Spod ostrych kolców, czasem widać niezbyt długi ogon. Tors, ramiona i przedramiona Strażnika zakrywa twarda zbroja płytowa, ozdobiona w kilku miejscach malachitem. Odmieniec przywiązał łańcuchem do swojej prawej łapy stalowy młot. Po drugiej stronie rękojeści broni jest czaszka młodego jelenia. Baldor porusza się dosyć powolnie, jednak bardzo pewnie. Zawsze nosi ze sobą sfatygowaną torbę podróżną. Trzyma w niej rzeczy znalezione na powierzchni, a także cztery fiolki z jakimiś eliksirami (obecnie dwie są puste) oraz bęben (djembe gwoli ścisłości). 

Imię: Pełne brzmi Baldor Beorad. Na co dzień używa tylko pierwszego członu.
Płeć: Samiec
Rasa: Odmieniec
Gatunek: Obecnie już niemalże wymarły, zwany Et Magicae. Przez masę rozbieżności w teoriach z kim są właściwie spokrewnieni ci owadożerni, skończyli dorzuceni do "rasy" Odmieńców.
Partner: -
Wiek: Szacowany na blisko 500 lat. (Starzeje się wolniej dopóki pozostaje strażnikiem Kamiennego Lasu. Należy doliczyć do tego bardzo długie okresy hibernacji) Wiadomo, że jest trochę młodszy od Tinga.
Agresywność dla: watahy: 4/10, obcych: 6/10, wrogów: 10/10
Charakter: Odmieniec obserwuje z uwagą wszystkie zjawiska dookoła, ale na ogół robi to z jednego miejsca. Nie zwykł biegać po okolicy i zaglądać pod każdy liść. Mógłby siedzieć cały dzień i przyglądać się w ciszy choćby zjawisku tak pospolitemu, jak szukająca pożywienia mysz. Sam z siebie rzadko angażuje się w cokolwiek, czego nie uważa za swój obowiązek. Nieraz do działania trzeba go zaciągać siłą. Baldor nie zwykł nawet sam zaczynać rozmowy.
Ten Odmieniec to definicja osoby wyrwanej z jej środowiska, nieco zagubionej w nowej sytuacji. Nie do końca ma pojęcie, jak zachowywać się na otwartej przestrzeni. Niby posiada olbrzymi zasób wiedzy teoretycznej, ale w praktyce nie przydaje mu się on do niczego. Ten nowo odkryty świat go fascynuje, lecz też trochę przeraża.
Przy pierwszym spotkaniu wydaje się być spokojnym osobnikiem, jednak nie należy dać zwieść się pozorom. Ten Odmieniec nie jest ruchliwy, ale nie szczyci się wielką cierpliwością, ani opanowaniem. Nie pozwoli sobie w żaden sposób ubliżać. Nie odgryza się słownie; zamiast tego zastosuje uderzenie lewej, wolnej łapy, ewentualnie młota. Jest bardzo pamiętliwy i łatwo urazić jego dumę.
Jest bardzo poważny, a także surowy wobec samego siebie. Uważa, że zawiódł jako Strażnik Kamiennego Lasu. Artefakt mógł być zabrany tylko przez osobę, która posiada Klucz, albo przez śmiałka, który zdoła pokonać (według Baldora jest to równoznaczne z zabiciem) Strażnika. Tymczasem magiczny przedmiot zniknął, a Odmieniec nadal żyje. Został z Lind i Tingiem w nadziei, że ktoś, kto posiada Mroźną Burzę i Kamienny Las, zechce położyć rękę/łapę również na Wichurze Płomieni. Ufa swojemu "kuzynowi" i po części też wspomnianej wilczycy.
Nie wstydzi się tego, że podczas swojej straży zabił pięć wilkołaków i trzy wilki. Twierdzi, że to był jego obowiązek. Kiedy przyjdzie co do czego, Baldor potrafi być naprawdę niebezpieczny. Jeśli grozi ci, że zaatakuje, mówi poważnie. Nigdy nie rzuca słów na wiatr, ani nie lituje się tylko dlatego, że ma do czynienia ze słabszą jednostką. Obowiązujące go zasady jako Strażnika artefaktu, są dla niego nienaruszalne.
Dobrze się czuje, kiedy siedzi przed jakąś przeszkodą, na przykład pniem drzewa. Podświadomie boi się, że zostanie zaatakowany, zanim zdąży się odwrócić. Kolce powstrzymają część tradycyjnych ataków, lecz ataki magiczne, to już co innego. Baldor szczególnie obawia się uderzenia ogniem. Ogólnie nie znosi gorąca. Nie przesiaduje długo na słońcu, nie lubi jak nagrzewa mu się zbroja. Preferuje zacienione miejsca, najlepiej w pobliżu płytkiej wody, w której można się ochłodzić. Lubi zamknięte przestrzenie, w końcu w takiej spędził część życia, którą pamięta.
Podobnie, jak Ting, nie używa imion. Przypisuje osobom tytuły odnoszące się do wyglądu lub kojarzonych zachowań. ("Pierzasta", "Srebrzysta", "Jednooki", "Ruda"...). Jedynym wyjątkiem od tej reguły jest jego pobratymiec.
Umiejętności: W walce polega wyłącznie na sile, masie swojego ciała i pancerzu w postaci zbroi, igieł i grubej skóry. Jest nadzwyczaj silny. Potrafi wytrwać bez tlenu do 10 minut. Jego wzrok doskonale adaptuje się do ciemności. Prawą łapę ma przywiązaną do młota, ale ostre szpony lewej nadal mogą być dobrze wykorzystane. W bezpośrednim starciu pazury na nogach też są bardzo przydatne; pozwalają wbić się w ziemię i nie ruszyć z miejsca pod naporem ciosów. Wszystkie zdają także egzamin podczas wspinaczki po pionowych przeszkodach.
Młot Baldora ma tak naprawdę dwa zastosowania. Sprawdza się w tradycyjnej walce wręcz, ale też pozwala na swego rodzaju atak z użyciem żywiołu ziemi. Niestety ta druga opcja nie jest dostępna, kiedy Kamienny Las jest zbyt daleko.
Odmieniec ma świetne poczucie rytmu. Bardzo dobrze gra na bębnach i raczej nie miałby problemu z opanowaniem podobnych instrumentów. Zna płynnie jedenaście języków, z czego część to języki wymarłe. Poznał też podstawy kilku innych dialektów. Potrafi czytać, radzi sobie z prostymi rachunkami. Gdyby nie miał łapy przywiązanej do młota, byłby w stanie też pisać.
Sposób spędzania wolnego czasu: Najczęściej siedzi gdzieś, gdzie wcześniej była Lind z Tingiem. Jeśli jednak gdzieś się ruszy, trzyma się blisko swojego "kuzyna", który jest jego przewodnikiem po zupełnie obcym świecie zewnętrznym. Baldor lubi łapać owady, szczególnie żuki. Jeśli Ting zacznie brzdąkać na banjo, Strażnik Kamiennego Lasu przyłączy się do gry bez zastanowienia. Codziennie obserwuje wschód słońca.
Rodzina: Nazywa Tinga kuzynem, chociaż nie są spokrewnieni.
Potomstwo: Brak.
Towarzysz wilka: Lind


Wygląd: (Opis stworzenia, jego umaszczenie itd... można się wzorować na obrazkach z internetu. Musi być zgodne z rasą.)
Imię: (nie może się powtarzać, jeżeli chcesz to też przezwiska i pseudonimy)
Płeć: ?
Rasa: smok
Gatunek: latający
Partner: brak
Wiek: wykluje się w październiku 2031
Agresywność dla: (?/10 watahy, ?/10 obcych, ?/10 wrogów)
Charakter: (min. 3 cechy, mile widziany opis)
Umiejętności: (proszę o dokładne wymienienie. Muszą być zgodne z opisem rasy towarzysza)
Sposób spędzania wolnego czasu: (np. latanie nad terenami watahy)
Rodzina: nieznana
Potomstwo: brak
Potomstwo: Brak
Towarzysz wilka: Lind

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz